poniedziałek, 12 listopada 2012

Rozdział 9

Oczami Holly

Wstałam o jakiejś 7 i szybko zeszłam na dół. Tam zjadłam śniadanie poczym skierowałam się do łazienki aby się w miarę ogarnąć. O godzinie 7.50 wyszłam z domu i udałam się na przystanek. Chyba nie muszę mówić, że się spóźniłam?
Wbiegłam do klasy i usiadłam koło Ryan’a.
-Siema. Gdzie ten drugi idiota? – Zapytałam.
- Elo, chodzi o Chrisa?
- Nie kurwa o św. Mikołaja. – Zaśmiałam się.
- Pojechał do Lex pogadać, będzie na następnej lekcji.
Dzień w szkole bardzo się dłużył. Poczułam ogromną ulgę wychodząc ze szkoły.
- To co robimy? – Zapytał Chris.
- Nie wiem, zadzwońmy do Lexi to może z nami pójdzie gdzieś. – Zaproponowałam.
Wybrałam numer poczym przyłożyłam telefon do ucha:
- Hej skarbie! Co robisz? – Zapytałam.
- Siedzę w domu, a co tam?
 - Idziesz z nami się gdzieś przejść?
-Nie, nie mam ochoty.
- Ok, szkoda. Ale wieczorem i tak wpadnę.
- Spoko, to siemka. Kocham Cię. – Pożegnała się i rozłączyła.
- Lexi nie ma ochoty. Hmmm, tak myślałam i wymyśliłam gdzie możemy iśc. – Zaczęłam.
- Hahahahaha, Holly ty i myślenie? – Zaśmiał się głośno Chris.
- Zamknij się debilu! – Krzyknęłam. – Dobra ale poważnie, może przejdziemy się do Starbucks'a ?
- Spoko, może być. – Odparł Ryan.
- To to common! – Wykrzyczał Chris.
Droga zajęła nam godzinę, bo zrobiliśmy sobie postój na jaranie. Wyjęłam z torby 1g zagranicznej Marihuany, skręciłam i zaciągnęłam się. Chłopcy zrobili tak samo. Oczywiście Ryan miał już całe czerwony oczy i zaczęło go brać.
Do Starbucks'a  pierwszy wszedł Ryan, jego mina z wesołej nagle zaminiła się w poważną. Po paru sekundach wszytsko było już wiadome. Z chłopakami z prywatnej była Lexi. Tak nasza Lex, która zawsze mówiła jak to bardzo ich nienawidzi, a teraz siedzi sobie  z nimi i  rozmawiają i wyglądają na dobrze się bawiących. Podeszłam do niej i zaczęłam :
- Hej, miałaś być w domu ponoć?
- Kurwa. – Szepnęła dziewczyna sama do siebie, ale ja to usłyszałam. – Holly… - Przerwałam jej.
- Lexi nie rozumiem czemu nas okłamałaś. Przecież my  Ci nie zabronimy się z nimi spotykać. Po co to wszystko?
- Przepraszam…
- Nie chce twoich przeprosin tylko wyjaśnień. – Uśmiechnęłam się.
Było mi jej szkoda, bo znalazła się w beznadziejnej sytuacji, ale zrobiła źle, że nas okłamała.
- Nie chciałam, żebyście wiedzieli że się z nimi spotykam, powiedziałabym wam, ale nie teraz.
- No ale dlaczego nie teraz? – Pytałam.
- Bo bałam się, że pomyślicie że szybko zmieniam znajomych czy coś. Jeszcze nie dawno mówiłam, że ich nienawidzę, a teraz jestem z nimi tu.
- Ok, ok. – Krótko odpowiedziałam. – Czyli nie przyłączysz się do nas? – Spojrzałam na chłopaków którzy już siedzieli przy stoliku.
- Nie, no chyba nie.
- Spoko. Udanego dnia. – Odpowiedziałam i odeszłam.
To było ostro dziwne. Pierwszy raz byliśmy w jednym pomieszczeniu oddzielnie. Chciałam ochłonąć więc poszłam kupić sobie jakieś picie. Niestety w kolejne stał jeden typek z tej piątki. Oczywiście nie obyło się bez rozmowy.
- Siema. – Zaczął.
- Cześć. – Oschle odpowiedziałam .
- Lexi jest fajna, nie gniewaj się na nią.
- Czemu sądzisz, że się gniewam?
- Bo widzę, że jesteś zła.
- Idź do okulisty.
- Jak masz na imię? – Zapytał.
- A co Cię to? – Odpowiedziałam mu pytaniem. Nie miałam ochoty z nim gadać dlatego byłam chamska.
- Hmmm z ciekawości. To powiesz?
- Kurwa wiesz jak mam na imię, bo Lexi już do mnie mówiła idioto. Nie wkurwiaj mnie.  – Wkurzona odpowiedziała.
- Ładne imię, ja po prostu Liam. – Uśmiechną się.
- Super, już skończyłeś?
- Ta.
Chłopak odszedł do stolika ze swoją bandą i Lexi. Ja po kupieniu napoju skierowałam się do Chrisa i Ryana. Posiedzieliśmy jeszcze tak z pół godziny i każdy udał się do swojego domu.
- Jak było w szkole? – Zapytał tata.
- W miarę – Odpowiedziałam po czym udałam się do swojego pokoju.  
Włączyłam głośna muzykę. Skręciłam jointa. Usiadłam na łóżku i myślałam. Chciałam się mocno zapróć, położyć się spać i zapomnieć o dzisiejszym dniu.
Była już godzina 19, a ja nadal paliłam. Nagle zadzwonił telefon. Chciałam wstać z łóżka, ale nie byłam w stanie. Położyłam się spać z myślą, że jutro nie idę do szkoły.
Wstałam o 11. Pierwsze co to zobaczyłam telefon, tam było 10 połączeń nie odebranych od Lex. Od razu do niej zadzwoniłam.
- Holly! Już myślałam, że coś się stało! - Krzyczała.
- Naprółam się i nie byłam w stanie wstać. - Odpowiedziałam.
- A ty nie w szkole? Bo taka dziwna cisza panuje.
- Nie.
- Spoko. Ej dziś jest impreza u chłopaków. Idziesz? Proooooszę.
- Jakich chłopaków? - Pytałam.
- No tych z prywatnej. Chyba jedno poznałaś co? 
- Ta. Hmmm no dobra mogę iść. A jak tam z Ryanem?
- Tak sobie. Dobra muszę kończyć. Później Ci wszystko opowiem. Siemka, Kocham. - Rozłączyła się.
"Co bu tu dziś porobić?" Pomyślałam. Impreza będzie pewnie o jakiejś 19, więc mam dużo czasu. Przez ten czas zajrzałam do stajni, obejrzałam filmy i siedziałam na komputerze. Z domu nie wychodziłam, bo nie wiedziałam o której wróici mama, a ona nie wie że nie ma mnie w szkole.
O jakiejś 15 poszłam pod szkołę do chłopaków. A stamtąd pojechaliśmy pod szkołę do Lexi.
Oczywiście z nią były też te typki, a ten cały Liam ciągle próbował zagadać. Idiota. Nienawidziłam takich ludzi. Myślą, że są elitą to mogę mieć każdą. To przykre, ale oni tacy byli. Chociaż nieukrywałam, że z Niall'em tym blondynem przyjemnie się rozmawiało. On był taki inny. Wyrozumiały i ogarnięty. Wydawał się jedyny normalny z tej całej piątki. Zaproponował mi, że na imprezie sami usiądziemy do drinka. W sumie nie miałam co odmawiać. Niall okazał się na prawdę spoko.

__
Sory, że długo nie dodwałam, ale nie miałam czasu. :)
-Holly.

8 komentarzy:

  1. fajny ;D oj bedzie sie działo pewnie na imprezce ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. no fajnie :) już myślałam że będzie jakaś większa afera po spotkaniu w Starbucksie ale nie :( ale i tak jest ciekawie ;) Holly może wyjdzie coś z Niallem szczerze mówiąc liczę na to ^^ nic nie szkodzi że tak długo nie było i tak szalejecie z tym opowiadaniem jak nic xd no to chyba by było na tyle czekam na nn :) xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny jest :3
    hahahahahah, Liam próbuje być miły jak sądze, a niee... w sumie to mi ona nie pasuje wgl do Nialla, bo on jesr taki słodki i wgl, ale domyślam się, że (może) będą razem... :) Ciekawa hestem którego Lexi preferuje, mam nadzieje, że Harrego, lubie opowiadania o harrym i niallu, w sunie to lubue o wszystkich (szczegół) ;p Podsumowując JEST IDEALNY, czekam na nn

    @_karolaaa_
    forgetaboutclock.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny! ♥ nie mogę się już doczekać kolejnego rozdziału :>
    biebergazm69

    OdpowiedzUsuń
  5. ZAJEBISTE <3 czekam na nastepny rozdzial 3h3h3 <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Zajebiste!♥
    wciągnęłam się i czekam na następne:3

    OdpowiedzUsuń
  7. ooooo ale zwrot akcji !
    już myślałam , że Lex i Holl nie przekonają się do chłopców . ♥
    a tu proszę . xx
    niesamowity !
    asiaa1Dkiss

    OdpowiedzUsuń