czwartek, 15 listopada 2012

Rozdział 12

Oczami Lexi

- Kurwa. - powiedziałam cicho do siebie otwierając oczy.
Miałam sen i to nie taki normalny. Śniło mi się, że stoję w długiej białej sukni i przygotowuję się do wielkiej ceremonii. Stres i nerwy górowały, ale mimo wszystko czułam, że jestem szczęśliwa. Te wszystkie emocje, ta energia która aż ze mnie wychodziła, była spowodowana nim.. Kim? Dokładnie nie widziałam wszystko jakby było zamazane, ale czułam, że chodziło o tego jedynego. Dlaczego ten sen był nienormalny? Bo nigdy wcześniej nic takiego mi się nie śniło, więc to było dziwne.
Te całe przemyślenia trwały dosłownie kilka sekund. Kiedy już szeroko otworzyłam oczy i zaczęłam normalnie kontaktować, poczułam na sobie czyjś oddech i ciepło ciała. Odwróciłam głowę w lewą stronę i zobaczyłam śpiącego Harrego. Serce momentalnie mi stanęło, nie wiedziałam co mam zrobić. Bez większego namysły zerknęłam tylko pod kołdrę czy mam na sobie jakieś ubranie. Niestety... Nie było nic. Czy ja serio to zrobiłam? Okej to, że uprawiam seks to nic wielkiego, każdy to robi, ale z nim?! A i... no nie błagam! Zdradziłam Ryana.. Proszę niech mi się to tylko śni... - mówiłam w myślach. Chciałam się ubrać i wyjść z tego nieszczęsnego pokoju, ale za żadne skarby nie mogłam znaleźć swoich ubrań. Chyba jednak nie mam wyjścia. - pomyślałam. Puknęłam lekko w ramię Stylesa który momentalnie się obudził.
- No witam. - uśmiechnął się.
- Gdzie są moje ubrania? - spytałam od razu.
- Mi ciebie też miło widzieć.
- Harry gdzie moje ubrania się pytam. - podniosłam głos.
- Nie wiem, może pod łóżkiem.
Nic nie odpowiedziałam tylko spojrzałam pod stelaż. Tak były tam, uff.. Wyciągnęłam je i jakoś dyskretnie próbowałam założyć na siebie przynajmniej majtki.
- Fajnie było. - oparł się o oparcie łóżka.
- Skończ, to w ogóle nie powinno mieć miejsca rozumiesz.
- Przyznaj, że tobie też się podobało.
- Zamknij się. - mówiłam nerwowo obierając się.
- Oj Lexi nie bądź taka, a pamiętasz coś w ogóle? - zapytał.
- Tak wszystko i wiem, że to był błąd. - wstałam z materaca wywijając zapinając guzik od spodni.
- A pamiętasz co Ci mówiłem?
- To, że szukałeś takiej i wreszcie znalazłeś? - zasugerowałam.
- Dosłownie.
- Harry zapomnij okej? Taka sytuacja w ogóle nie nigdy, ale to przenigdy nie powinna się wydarzyć, ja mam chłopaka..
- Czy ty go w ogóle kochasz? - zmarszczył czoło.
- Jaa... kocham go, ale jak brata.

- To po co z nim jesteś jeśli nic więcej do niego nie czujesz? - dopytywał.
- Bo nie chce go straci..- zatrzymałam się na chwile. -  Po co ja Ci się w ogóle zwierzam.
- Uuu, czyżby ta zbuntowana, nienawidząca wszystkich dookoła Lex komuś zaufała? - zaśmiał się.
- Nie ufam Ci ani nic z tych rzeczy.
- Gdyby tak było nie powiedziałabyś mi czegoś w nocy, więc sorry, ale.. - przerwałam mu.
- Co, nic Ci nie mówiłam i nie wkręcaj.
- O to chyba nie wszystko pamiętasz skarbie.
- Nie nazywaj mnie tak. - powiedziałam stanowczo.
- Lexi, Lexi.. Gdybyś wiedziała i pamiętała co mi mówiłaś.. Oj twój chłopak nie chciałby się dowiedzieć.
- Nawet nie próbuj.. - wściekłam się.
- To nie masz zamiaru mu powiedzieć?
- Nie interesuj się. - szłam a kierunku drzwi. - I zapomnij o tym. - dodałam.
Pociągnęłam za klamkę i wyszłam z pokoju. Przez to wszystko dopiero teraz poczułam swój masakryczny ból głowy. Zeszłam na dół i zobaczyłam, że są już chłopcy. Holly chyba była u mnie jak spałam, ale było to jak przez mgłę, coś gadała, ale za cholerę nie mogę sobie przypomnieć co. Przekazali mi tylko, że Holl pojechała już do domu. No cóż, niech sobie radzą sami ze sprzątaniem. - pomyślałam. Pożegnałam się z nimi jak gdyby nigdy nic i wyszłam z domu. Nie chciało mi się zapieprzać na pieszo, więc zamówiłam taksówkę, bo autobus miałam dopiero za 25 minut. Po niecałych 5 minutach samochód podjechał. Wsiadłam i powiedziałam ulicę. Niedługo po tym stałam już pod moim domem. Miałam nadzieję, że nie ma rodziców, bo gdyby zobaczyli w jakim jestem stanie i, że nie ma mnie w szkole to nie byłoby za wesoło. Szarpnęłam za klamkę i drzwi na szczęście były zamknięte, wyjęłam z torebki o której na szczęście nie zapomniałam, klucze i włożyłam w zamek. Dziwne, były tylko zamknięte na górny zamek, rodzice zawsze zamykają na oba. Kiedy już przekroczyłam próg domu usłyszałam grający telewizor.
- Jest tu kto? - odezwałam się pierwsza, wyglądając za ścianę.
- O Lexi! Cześć! - przybiegła z krzykiem podekscytowana siostra przytulając mnie na powitanie.
- No heeej! Co ty tutaj robisz? - spytałam zdziwiona.
- Przyleciałam was odwiedzić, mam trochę wolnego na uczelni, więc jestem. - uśmiechnęła się. - Ej a tak właściwie to dlaczego nie jesteś w szkole?
- Nie ważne. - przewróciłam oczami.
- Lex...- zauważyłam już u niej to poddenerwowanie.
- Nie ważne rozumiesz i nie zaczynaj znowu.
- Ja mam zaczynać? Lexi to ty cały czas odwalasz.
- No tak a ty jak zwykle przykładna córeczka jesteś tak? Ty może tak, ale ja taka nie jestem Paula i zrozum to!
- Cały czas są z tobą problemy. - skrzyżowała ręce na klatce piersiowej.
- Skąd ty to możesz wiedzieć co? Nie ma cie tyle czasu, raptem przyjeżdżasz i będziesz mi wykłady prowadziła co ja robię? Mama do ciebie dzwoni i narzeka? Jak tak to zajebiście macie obie.
- Uspokój się, bo przesadzasz.
- Nie będziesz mi rozkazywała. - powiedziałam i poszłam na górę do swojego pokoju.
Byłam wściekła. Co ona sobie w ogóle wyobraża? Nie jest moją matką, a właśnie co do mamy. Jeśli mojej coś nie pasuje to niech mi to sama powie, a nie dowiaduję się wszystkiego od Pauli. Ona jak zawsze, nic więcej mi nie powie tylko pretensje i morały mi zaczyna prawić. Dobra teraz chuj z tym, jest jeszcze jeden problem. Jak ja powiem Ryanowi, że przespałam się z Harrym..? Właśnie w tym momencie miałam ochotę rozpłakać się jak mała dziewczynka i przytulić się do mamy.. To zawsze pomaga. Ale teraz.. ugh, muszę sobie sama poradzić. Miałam ochotę trochę odsapnąć, więc włożyłam słuchawki do uszu w których zabrzmiało Linkin Park- Valentine's day, wyjęłam mój notes do szkicowania i zaczęłam coś tworzyć. Minęło ileś czasu a ja kończyłam już trzeci rysunek. Chcecie wiedzieć co było na nich wszystkich? Już wam mówię. Było to Harry... Dlaczego on? Haaa, dobre pytanie. Kurwa Lexi czy ciebie już konkretnie powaliło? - zadawałam sobie to pytanie. Całe te moje "tworzenia" zeszło jakieś 2 czy 3 godzinki, nie obchodziło mnie to szczerze mówiąc. Była i tak dopiero 14. Po skończeniu, zwinęłam prace i schowałam je najgłębiej jak się tylko da do szafki. Nie wiem po co i dlaczego. Po prostu, nie chciałam ich chyba na razie oglądać. Ale w takim razie po co ja je rysowałam..?
Z przemyśleń wyrwał mnie mój telefon który zaczął dzwonić. Popatrzyłam na ekran i okazało się, że to Holly.
- Siema blondi. - zaczęłam.
- Cześć piękna. Jak tam?
- Ooo, sporo mam Ci do opowiedzenia.
Powiedziałam jej całą historie z Harry włącznie z tą co zastałam w domu.
- Chyba musisz mu powiedzieć. - powiedziała.
- Wieeeem Holl, ale boję się.. Nie chce go stracić, wiesz jak to będzie. On mnie znienawidzi.
- Tak Lexi, ale to, że mu nie powiesz a on dowie się od kogoś innego to dopiero go zrani. - mówiła przyjaciółka.
- Kurwa!  Mam dosyć.
- Dasz radę słońce, a właśnie i jest coś jeszcze.
- Nie dołuj mnie już bardziej. - mruknęłam.
- Chris powiedział Ryanowi..
- Ja pierdole.. - złapałam się za głowę. - I co teraz?
- Ryan nie chce znam Chrisa.
- Boże Holly co się z nami dzieje? Przecież.. To znaczy, że nasza paczka się rozwala tak?
- Przykro mi Lex.. - odparła smutno.
- Przychodzisz? - zapytałam.
- Spoko niedługo będę. To pa. - cmoknęła w słuchawkę.
- Narazie. - odpowiedziałam i się rozłączyłam.
Po cichu zeszłam na dół, ale nikogo już nie zastałam. Paula pewnie poszła się spotkać ze znajomymi i bardzo dobrze, jeden problem z głowy. Za jakieś 20 minut przyszła H. Przywitałyśmy się i poszłyśmy na taras bo chciałam zapalić. Usiadłyśmy wygodnie na leżakach a ja zaczęłam palić.
- A właśnie miałam się spytać, ty coś wspominałaś o Liamie jak ja spałam? - powiedziałam.
- Hahaha, nie pamiętasz nawet co mówiłam?
- Nie, byłam tak zaspana, że nawet nie wiem co ja mówiłam.
- Powiedziałaś, że spałaś z Harrym, a ja...
- Nie pierdol, że przespałaś się z Liamem. - zaczęłam się śmiać.
- Przestań Lex to nie jest śmieszne. - zaczęła mnie uspokajać choć sama się zaśmiała.
- Holly się zakochała....- podniosłam brew.
- Nie!
- Tak i nie wkręcaj od początku wiedziałam, że tak będzie. Ta nienawiść twoja do niego ajć..
- Ty z loczkiem chcieliście się na początku zabić a teraz?
- Nie mieszaj w to Harrego, ja z nim nie jestem i nie będę.
- Jaaaaaaaasne. - odparła sarkastycznie.
- Tak Holl, już bardziej bym wolała Zayna, albo Nialla.
- Hahaha, czyli jednak któryś Ci się podoba, a tak się tego wypierałaś, oj Lexi..
- Ssij.- zaczęłam się śmiać razem z nią.
Jeszcze chwilę tak pogadałyśmy dopóki ponownie nie zadzwonił mój telefon. Myślałam, że to rodzice, ale jednak nie. Był to jakiś nieznany mi numer. Nie zastanawiając się długo odebrałam.
- Halo? - zaczęłam.
- Cześć Lex, tu Zayn.
- A no cześć cześć. - uśmiechnęłam się sama do siebie na co H zaczęła się znowu śmiać bo podsłuchiwała.
- Spotkamy się?
- Jak chcesz, to kiedy i gdzie?
- Dasz radę za jakieś pół godzinki przy... hm.. - zastanawiał się. - Może po ciebie przyjdę? - dodał.
- Dobra spoko, będę gotowa. - powiedziałam a Holly roześmiała się tak głośno, że Zayn to usłyszał.
- Pozdrów Holly. - zaśmiał się i rozłączył.
- Idiotko! A no i masz pozdrowienia. - rzuciłam po odłożeniu telefonu na leżak.
- Randka? - puściła mi oczko.
- Nie? Weź głupia jesteś berecie. - rzuciłam się na nią.
Zaczęłyśmy się wygłupiać, jak zawsze z resztą. Zeszło nam z 10 minut po czym poszłam się przejrzeć czy wyglądam jakoś przyzwoicie żeby w ogóle wyjść z domu. Było okej, więc przeczesałam tylko włosy i byłam gotowa. Holly już poszła, a ja czekałam na Mulata. W pewnej chwili dostałam sms'a, był on oczywiście od Malika. Napisał: Już jestem :). Szybko odpisałam: Okej :P i wyszłam z domu zamykając za sobą drzwi.

- Hej hej. - przywitałam się ponownie dzisiejszego dnia.
- Siemka. To gdzie ruszamy?
- Ty mi powiedz..
- Plaża?
- Spoko. - uśmiechnęłam się.
Mieszkałam niedaleko więc było to jakieś 20 minut na pieszo, więc właśnie tak tam doszliśmy. Kiedy już byliśmy, szłam w stronę żeby tam usiąść, ale usłyszałam dźwięk aparatu za sobą. Odwróciłam się, a Zayn stał z telefonem w ręku i coś tam robił.
- Co ty robisz? - podeszłam do niego.
- Patrz jakie ładne. - pokazał mi ekran telefonu na którym było moje zdjęcie od tyłu.
- Tobie się chyba na prawdę nudzi. - zaśmiałam się.
- Leci na twittera? - podniósł pytająco brwi.
- Ani mi się wasz. - spojrzałam na niego groźnie.
- Dobra, dobra marudo idziemy. - odpowiedział.
Kiedy już doszliśmy prawie do brzegu, usiedliśmy i przez chwilę żadne z nas się nie odzywało.
- Przespałaś się z nim? - zapytał Zayn.
- A co już się chwalił? - przewróciłam oczami.
- Nie, nic nie mówił, ale zajrzałem dziś rano do was i spaliście razem, więc... - nie skończył bo mu przerwałam.
- Tak przeleciał mnie, to chciałeś usłyszeć? - spojrzałam na niego.
- Nie Lexi, nie chciałem. Czy ty wreszcie możesz być milsza? Tylko się spytałem, jeśli nie chcesz to przecież nie musiałaś odpowiadać, a ty od razu zaczynasz.
- Chce o tym zapomnieć okej? To było głupie, żałuję.. A z resztą co cie obchodzi moje życie i zasrane problemy. - rzuciłam małym kamyczkiem do wody.
- Obchodzi. - odparł. - Dobra wstawaj. - rzucił.
- Po co? - zdziwiłam się.
- Nie chce mi się siedzieć, można coś porobić.
- Czyli co? Wygłupiać się? - zaśmiałam się.
- Oo to jest pomysł.
- Ale tylko mnie wrzucisz do wody to zabije przyrzekam. - zagroziłam mu palcem.
- Ta jasne, ty mnie nawet nie dogonisz. - machnął ręką.
- Chyba raczej ty mnie. - powiedziałam i zaczęłam biec.



25 komentarzy:

  1. no super super .. :) królowa <3

    OdpowiedzUsuń
  2. aaaaaa zajebiste jak zawsze! kurde ale ja mam nadzieje ze jakos harry i lexi się zejdą! oni muszą być razem.

    OdpowiedzUsuń
  3. ten rozdział jest świetny! ♥
    czekam na następny rozdział :>
    biebergazm69

    OdpowiedzUsuń
  4. zajeeeeezajeeeeeezajeeeeeeeeeeeeeeeebisty !!!!!!!!!!! ale mnie zrzera ciekawosz czy holl sie przełamie do liama a lex bedzie z harrym ?;D czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wszystko się wyjaśni w następnych rozdziałach, same jeszcze nie wiemy jak to będzie :) - Lexi :*

      Usuń
  5. ROZDZIAŁ JEST IDEALNY, w sumie to nieogarniam troche Lexi, wtakim sensie, że byłam pewna, że będzie z Harrym, a teraz już nie mam pewbości, hehs :d
    Czekam na nn
    @_karolaaa_

    OdpowiedzUsuń
  6. świetny ^^ czekam na nexta :*

    OdpowiedzUsuń
  7. ZAJEBISTEEEEEEEEE!*.*
    myślałam,że będzie z Harrym:)
    a ona tu kurde taka nieogranieta;p
    dalejjj:D

    OdpowiedzUsuń
  8. ajć , nie mogę napaczeć się na te screeny !
    o właśnie Linkin Park - Valentine's Day . ♥ Koocham !
    świetny rozdział i trafiłaś w dziesiątkę z piosenką . xx
    czekam na następny ! < 3
    asiaa1Dkiss

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja też ją kocham, mam nadzieję, że nowy też będzie się podobał. - Lexi <3

      Usuń
  9. SPAM! chciałabym serdecznie zaprosić do nowo powstałego bloga na którym pisze opowiadanie. Moja historia jest o miłości uzależnieniu od adrenaliny i pasji do motoryzacji.
    serdecznie zapraszam do przeczytania i skomentowania, to bardzo duzo dla mnie znaczy!
    ijustwannatakecareofyou.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Kocham rozdziały oczami Lexi! ;3

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajowski jak każdy xd K.

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny, zajebisty, zaczepiasty, najlepszy, wjebany, świetny (300 rzeczy później) na kilku blogach widziałam ten widadomości tekstowe pisane na iPhonie jak je robicie, albo jak np. facebooka, twettera albo to że ktoś dzwoni?? Jestem bardzo ciekawa. A poza tym (powtarzam się) kocham, kocham i jeszcze raz kocham Holl i Lexi czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przerabiam w paintcie XD A to z dzwonieniem to już moja własna zasługa. Dziękujemy obie! - Lexi <3

      Usuń
  13. hej, u nas na live-truth-love.blogspot.com pojawił się drugi rozdział. zachęcamy do komentowania i obserwowania x - Effy

    OdpowiedzUsuń
  14. KIEDY następny .?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zależy od Holly, mam nadzieje, że da radę jutro :) - Lexi

      Usuń
  15. [spam] z góry przepraszam!xx
    mój nowy blog, narazie tylko bohaterowie. http://truefriendshipandmaybelove.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Jeju dawno nie czytałam tak dobrego rozdziału czekam na więcej .
    Zapraszam do mnie i liczę na komentarz (jeśli Cię to uraziło to sorry za spam )lolaa1881.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  17. Zostałaś nominowana przeze mnie do Lieber Award ;P
    Jeśli chcesz wziąć udział w zabawie to zapraszam http://award-love.blogspot.com/ tam jest wszystko napisane ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Hahah! Świetne zdjęcia tak btw :D awwww plaża <3 kocham plaze <3 tylko Malika nie mg rozgryźć :P poucze sie i czytam kolejny :)
    @Ola143Cody

    OdpowiedzUsuń